piątek, 18 lipca 2014

Wojciech Załuski: Przeciw rozpaczy. O tragicznej wizji świata i sposobach jej przezwyciężania.



W pierwszych miesiącach moich studiów filozoficznych (a było to już jakiś czas temu), omawiając historię filozofii starożytnej, dowiedziałem się na jednym z wykładów, że w gruncie rzeczy filozofowie od lat zmagali się z jednym najważniejszym pytaniem: Jak żyć? (I nie chodzi tu bynajmniej o jego wersję egzystencjalno – polityczną: Jak żyć Panie Premierze?.) Jak żyć, czyli jak postępować, do czego dążyć, co uznawać za ważne, dobre, a co za zbędne lub szkodliwe. W zasadzie można zaryzykować tezę, że wszystkie zmagania filozoficzne w  jakimś sensie podporządkowane są temu pytaniu. Aby wiedzieć jak żyć chcemy wiedzieć co istnieje (ontologia), chcemy wiedzieć jak poznajemy świat (epistemologia), chcemy wiedzieć co jest piękne (estetyka), chcemy wiedzieć co jest dobre (etyka), itd. Tak właśnie powstawały pierwsze systemy filozoficzne, które w kontekście tych szczegółowych refleksji nad światem, testowały wytyczne co do sposobu naszego w tym świecie bytowania. Wydaje się, że współczesna filozofia zarzuciła próby odpowiedzi na to podstawowe pytanie, skupiając się na zagadnieniach szczegółowych. Może po trosze ze względu na umiarkowaną owocność proponowanych odpowiedzi, a może ze względu na to, że stawały się one tylko kolejnymi wersjami propozycji zredagowanych już uprzednio. Próba odpowiedzi na to pytanie to według Załuskiego, autora Przeciw rozpaczy. O tragicznej wizji świata i sposobach jej przezwyciężenia, książki wydanej nakładem Copernicus Center Press, przedmiot etyki sensu largo, trochę już zapomnianej. Współcześnie bowiem etycy ograniczają zakres swoich dociekań raczej do zbioru norm i sposobu ich uzasadniania. Autor wraca zatem do tego podstawowego pytania i prezentuje nam różne propozycje odpowiedzi począwszy od Epikura, poprzez stoików, buddystów i zakończywszy na filozofii chrześcijańskiej.
Dlaczego jednak odpowiedź ma być przezwyciężaniem tragicznej wizji świata? Punktem wyjścia bowiem jest obserwacja, iż od samego początku istnienia dojrzałej refleksji na ludzkim losem, obecne jest pewne napięcie wynikające z, poniekąd sprzecznych lub pozornie sprzecznych konkluzji. U ich podstaw tkwi rzecz jasna bolesna świadomość śmiertelności i przemijania, ale nie jest ona wyłącznym elementem owej tragicznej wizji świata. W otwierającej książkę, wersji homeryckiej (równie dobrze można by powiedzieć: klasycznej), na ów tragizm składa się przekonanie o „nędzy kondycji ludzkiej” napawające smutkiem szczególnie w zestawieniu z estetycznym doświadczeniem piękna ludzkiego życia w znaczeniu poza-moralnym, przekonanie o niezgodność tzw. wysokich wartości (o nieuchronnym konflikcie wartości) oraz przekonanie o istnieniu kosmicznej sprawiedliwości. Element „nędzy kondycji ludzkiej” jest wspólny także dla wizji nitzscheańskiej i egzystencjalnej.
Naturalną odpowiedzią na tragizm jest rozpacz. Nie jest to jednak odpowiedź godna filozofa. Filozof próbuje bowiem nadać owemu tragizmowi rysy uzasadniające naszą egzystencję. Na przestrzeni wieków czyniono to w przeróżny sposób. Począwszy od postawy, którą Załuski nazywa „heroiczną afirmacją”, a polegającej na odrzuceniu rozpaczy jako adekwatnej odpowiedzi na tragizm, poprzez odrzucenie lub modyfikację poszczególnych założeń tragicznej wizji świata, a skończywszy na odrzuceniu lub modyfikacji określonych implikacji tej wizji. I tak czytelnik prowadzony jest od starożytnych Greków i postawy homeryckiej, poprzez afirmację proponowaną przez egzystencjalistów, odrzucenie tez o tragizmie proponowaną przez epikureików, stoicką obojętność i modyfikację założenia o poza-moralnym pięknie życia, buddyjskie wyrzeczenie podparte przeświadczeniem o bolesności i złudności życia ludzkiego, a skończywszy na chrześcijańskiej nadziei eschatologicznej. Warte pokreślenia jest przy tym także i to, że każda z tych filozofii jest poddana dokładnej analizie, poprzedzonej de facto wykładem z jej podstaw. Korzyść z lektury odniesie zarówno poszukujący odpowiedzi na podstawowe pytanie etyczne, jak i ktoś poszukujący dobrze przedstawionej wiedzy na temat poszczególnych kierunków filozoficznych. Załuski wykazuje także, że proponowane odpowiedzi na tragiczną wizję świata pozostają zadziwiająco aktualne, i czy jesteśmy tego świadomi czy nie, to wiele intuicji prezentowanych przez nas na co dzień znajduje swoje źródła w tychże filozofiach. Czytelnik dowie się także jaka krytyka podnoszona była w odniesieniu do poszczególnych postaw, i które spośród prezentowanych tez wydają się autorowi niespójne.
W ostatnim rozdziale, poświęconym chrześcijańskiej nadziei, jest także obszerny zestaw rozważań, którego tytuł w żaden sposób nie zapowiada i który przedstawia wartość samą w sobie. Znajdujemy tam bowiem systematyczną prezentację argumentów za i przeciw naturalizmowi ontologicznemu, albo rzecz ujmując nieco trywialnie, za i przeciw ontologicznej wizji świata z Bogiem i bez Boga. Zestaw tych argumentów jest o niebo bogatszy niźli to co możemy odnaleźć w Bogu urojonym, Dawkinsa. To znakomita intelektualna uczta dla tych których problem ten fascynuje i którzy chcieliby pogłębić w tym kierunku swoją wiedzę.
Na fali zalewających rynek publikacji „mądrościowych”, w których autorzy z mniejszym lub większym autorytetem próbują przedstawić czytelnikowi swój zestaw wskazań, co do „dobrego życia”, książka Załuskiego znakomicie się wyróżnia. Ktoś kto będzie tu szukał poezji, opowieści o nędzy ludzkiej egzystencji i przemijaniu, tudzież różnego rodzaju duchowych pouczeń, srodze się zawiedzie. To kawał dobrej, filozoficznej i analitycznej roboty, gdzie niewiele jest gotowych odpowiedzi, ale jest znakomity materiał na samodzielną refleksję. 

 Przeciw rozpaczy. O tragicznej wizji świata i sposobach jej przezwyciężania

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz