niedziela, 19 stycznia 2014

Kupcy i filozofowie


W dniu 12 listopada 2013 r. w nowo otwartej księgarni prowadzonej przez Fundację Centrum Kopernika miałem przyjemność wygłosić wykład: Kupcy i filozofowie. O źródłach wzajemnej niechęci i o (nie)skuteczności stosowanych metod. Główna jego teza zmierza do wykazania, że nauka zakorzeniona głęboko w starożytnej filozofii nie do końca sprawdza się jako narzędzie do szybkiego i skutecznego poznawania świata, w sposób umożliwiający przewidywanie skutków przeróżnych podejmowanych przez nas działań oraz adaptację do zmieniającego się otoczenia. Teza wydaje się obrazoburcza, zważywszy na postęp technologiczny jakiego doświadczamy. Ale w dziedzinie, której przyglądam się w sposób szczególny, czyli w ekonomii albo szerzej w naukach społecznych, ten postęp nie jest już taki oczywisty i dokonuje się poprzez mozolne przełamywanie tego starożytnego, spekulatywnego schematu uprawiania nauki, tego nieustannego doszukiwania się rzekomo prawdziwej wiedzy w naszych intuicjach i introspekcjach, które jak twierdzą eksperymentalni psychologowie, niewiele powiedzą nam o świecie, a więcej o naszych poznawczych uprzedzeniach. Jednym z tych poznawczych uprzedzeń jest zakorzenia wśród intelektualistów niechęć do „groszorobów”. Wszelkie działania podejmowane li tylko w celu pomnażania swojego stanu posiadania traktowane były i są podejrzliwie, jako niegodne prawdziwego mędrca. To niestety zaskutkowało w historii myśli społecznej i politycznej szeregiem całkowicie fałszywych koncepcji, które do dzisiaj bywają przedmiotem wnikliwych analiz, choć na równi z arystotelejską mechaniką powinny raczej spocząć na półkach z ciekawostkami historycznymi. Mędrcy owi, na wzór Platona i Arystotelesa niejednokrotnie nie tylko gardzą groszoróbstwem, ale także uważają, że pomnażanie majątku wcale nie jest trudne. Konfrontacja z gospodarczą rzeczywistością, jeśli się już zdarzy, bywa wyjątkowo bolesna. Kupcy bowiem, od tysiącleci mają zgoła odmienny paradygmat postępowania. Jeśli określona, wstępnie przyjęta strategia biznesowa, w zdefiniowanym czasie nie przynosi spodziewanych korzyści, należy ją niezwłocznie porzucić i poszukiwać nowej. Fundamentalne przekonania co do jakiejkolwiek niepodważalnej prawdy stanowią w biznesie obstrukcje i prowadzą do rychłego bankructwa. Nauka winna rozwijać się tak samo. Idee które falsyfikuje rzeczywistość winny ustępować miejsca kolejnym. Nie zawsze tak jednak jest. W ekonomii aby mógł nastąpić przełom potrzeba było wprowadzić kupców na salony wiedzy. Klasyczni twórcy tej nauki, Cantillon i Ricardo, byli przede wszystkim sprytnymi spekulantami i obaj dorobili się na swoich spekulacjach majątku. Dzisiejsza nauka też boryka się z tym samym problemem. Presja na nietuzinkowe publikacje naukowe, na nieustanne odkrywanie nowości, ale także wzajemne powiązania świata nauki, sprawiają że coraz mniej naukowców gotowych jest poświęcić swój czas i zasoby na kontrolę badań swoich kolegów i ich krytykę. To sprawia że w przestrzeni naukowej krąży coraz więcej fałszywych teorii. Czas na zmiany.

Slajdy do wykładu dostępne są tutaj.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz